Justin's
POV
Gubię
swoją drogę i pewnie niedługo ktoś mi to wytknie.
Chcę,
żeby wiedziała, że naprawdę ją uwielbiam.
Chcę
czuć jej ciało obok mojego.
Teraz
przykułem jej uwagę i chcę ją ukraść. Możemy zachowywać się
miło i wolno, bo wiem, że całą noc, cały dzień, będę myślał
o niej.
Może
jestem uzależniony.
Sprawiła,
że czułem się niepewnie, ale to było dobre. Podświadomie
chciałem się tak czuć. Nie jest królową piękności. Ona jest po
prostu piękną sobą.
Czasami
chłodniejsza niż zima, a zarazem gorąca jak lato.
Czy
to możliwe?
Wszystko
co kiedyś miało znaczenie, już się nie liczy. Moje serce nie może
się złamać, bo przecież na początku nie było nawet w całości.
Czuję, że jest zablokowane.
Ten
sposób w jaki chodzi.
Sposób
w jaki mówi.
Sposób
w jaki sprawia, że czuję przyjemne uczucie w środku.
To
jest w jej uśmiechu. Jest w jej oczach.
Jestem
gotowy by zrobić ten krok, zanim oboje się rozbijemy. Daje mi coś
takiego, że chcę tego przez cały czas, potrzebuję każdego dnia.
Nie zamierzam się znudzić. Nie mam dość, nie mogę trzymać się
od niej z daleka.
Bo
przyprawia mnie o dreszcze, kiedy kładzie swoje usta na moje.
Zmieniła
sposób w jaki oddycham. Jest przygodą, którą chcę odkrywać.
Poczułem
delikatne szturchnięcie, więc od razu odwróciłem głowę.
To
był chyba najbardziej uroczy widok z rana, który kiedykolwiek dane
mi było zobaczyć.
-Cześć
księżniczko.-mruknąłem do ucha, jeszcze nie rozbudzonej
dziewczyny. Przetarła oczy, po czym spoglądając na mnie,
uśmiechnęła się lekko.
Cholera!
Tak bardzo jej pragnę, ugh.
Ale
niektóre rzeczy, lepiej zostawić niewypowiedziane.
-Hej.-odpowiedziała,
wtulając swoją twarz w poduszkę. Zaśmiałem się, po czym
odgarnąłem kosmyk jej ciemnych włosów, za ucho.
-Dobrze
spałaś?
-Mhmmm.-przeciągnęła
wstając, na co zrobiłem urażoną minę, ale ona tylko cmoknęła w
moją stronę. Westchnąłem zrezygnowany, zakrywając się
szczelniej kołdrą. Wędrowałem za nią wzrokiem, dopóki nie
zniknęła w łazience.
Znów
pomyślałem, że ma seksowny tyłek.
Muszę
się opanować.
~*~
Spędziła
godzinę w łazience, wychodząc i wyglądając jak modelka.
Miała
na sobie czerwoną górę od bikini i długie, obcisłe spodnie w
biało-niebieskie paski.
Jak
ja mam nie wariować?
-Masz
zamiar ubrać bluzkę?-spytałem, starając się jak najciszej,
przełknąć ślinę. Zagryzła dolną wargę, uparcie utrzymując
nasz kontakt wzrokowy.
-Nie,
zaraz wychodzę na plażę.
-Idę
z tobą.-rzuciłem szybko, nad niczym się nie zastanawiając. Jeżeli
wyszłaby tam sama w takim stroju, inni chłopcy mieliby pole do
popisu, a ja na to nie pozwolę.
-Okej.-wzruszyła
ramionami, kierując się w stronę drzwi.
-Poczekaj!-wrzasnąłem,
wyskakując z łóżka. Pośpiesznie stanąłem na nogi, podchodząc
bliżej jej osoby.
-Justin.-wypuściła
powietrze.-Jestem głodna.
-Zamknij
się i mnie pocałuj.-szepnąłem w jej rozwarte wargi.
Nie
musiałem długo czekać. Zaraz poczułem ten niesamowity smak jej
ust, który nie równał się z żadnym innym. Wędrowałem językiem
po jej wardze, uzyskując dostęp do wnętrza, z którego od razu
skorzystałem. Jedną ręką podparłem się drzwi, chcąc jakoś
ustać na nogach.
-Starczy.-wydusiła,
przerywając. Posłałem jej jeden z najbardziej szczerych uśmiechów,
jeszcze raz skradając buziaka. Zachichotała, wydostając się z
mojego uścisku.
Audrey's
POV
Starałam
się nie dawać po sobie znać, że działa na mnie jak cholerny
magnez.
Jest
wizją szczęścia, gdy mnie chwyta, ożywiam.
Nie
bardzo wiem co o tym sądzić, bo to pochłania mnie kompletnie.
Jadąc
tu, myślałam, że będziemy omijać się szerokim łukiem, a
tymczasem, tak po prostu romansujemy. To wygląda jak scena z
jakiegoś tandetnego filmu.
Przyjemny
dreszcz rozszedł się po moim ciele, gdy poczułam usta Justin'a,
składające mokre pocałunki na mojej szyi. Jego ręce oplotły mnie
w talii, co równało się z uśmiechem na mojej twarzy.
-Rozpraszasz
mnie.
-Tak?-zapytał
głupio, nie przerywając czynności.
-Chcę iść na plaże.-zaśmiałam się, zdejmując jego dłonie i obracając się przodem.
-Przecież
miałem iść z tobą.-wydął wargę.
Jak
można być tak cholernie uroczym i seksownym, jednocześnie?
-Skoro
tak bardzo chcesz.-westchnęłam.
-Nie
udawaj, że się nie cieszysz. Widzę to w twoich oczach.
-Oczywiście.-prychnęłam,
wychodząc na zewnątrz. Delikatny wiatr rozwiał moje włosy, które
po chwili i tak, wróciły do dawnego stanu.
-Stój!-usłyszałam,
po czym chłopak od razu pojawił się obok mnie. Niepewnie spuścił
swoją dłoń w dół, powoli splatając palce z moimi. Nawet jak
bardzo bym się starała, kąciki moich ust, dobrowolnie uniosły się
w górę.-Nie denerwuj się.-mruknął do mojego ucha, zaraz
przegryzając lekko jego płatek.
Oszaleje.
~*~
-Będziesz
tak ciągle leżeć?-Justin przerwał, moją chwile dla zrelaksowania
się. Chyba niezbędne są u niego, badania na robaki, bo wciąż
lata w tą i z powrotem.
Westchnęłam
głośno, zdejmując swoje okulary przeciwsłoneczne.
-Czego
Ty ode mnie chcesz, człowieku?
-Chodź
ze mną do wody.-marudził.
Czasami
mam wrażenie, że jego umysł, nadal jest umysłem pięciolatka.
-Nigdzie
nie idę.-warknęłam, poprawiając się.
-Dobra.-powiedział.
Moje nadzieje na jego odczepienie, okazały się zbędne. Jedna
ręka, opatuliła mnie w pasie, a druga zaś, znalazła się pod
kolanami. Potem czułam tylko, jak bez żadnych problemów, unoszę
się w powietrze.
-Puszczaj
mnie, idioto!
-Wypluj
to.
-Nie.
-Tak.
-Puść
mnie!-syknęłam, mocno uderzając go w pośladki.
-Audrey!
-Co?
-I
tak wylądujesz w wodzie.-zarechotał.
-Zrobię
co zechcesz.
Właśnie
wtedy poczułam grunt pod nogami.
Rzuciłam
mu morderczy wzrok, krzyżując ręce na piersiach.
-Tu.-wskazał
palcem na usta, na co tylko przewróciłam oczami. Podeszłam bliżej,
jeżeli w ogóle było to możliwe i objęłam jego wargi.
Mogłabym
ich smakować w nieskończoność.
Chłopak
reagując na pozwolenie, powoli wsunął swój język, potem
zaczynając wojnę z moim. Wspaniałe uczucie.
Mrowienie
w moim brzuchu było denerwujące, a zarazem tak przyjemne.
To
chore.
Dlaczego
on tak na mnie działa?
~*~
-Audrey...-cichy,
męski głos, dotarł do moich uszu, gdy po raz kolejny próbowałam
zasnąć.
-Czego?
-Bo
wiesz.-jęknął.-Tak jakby, nie mogę zasnąć.
-To
tylko pretekst, do tego by położyć się koło mnie, prawda?
-Możliwe.-zaśmiał
się, układając swoje ciało na miękkiej powierzchni łóżka.
-Idiota.-westchnęłam,
zabierając większą część kołdry.
-Nie
prawda.-oburzył się.
-Mhm.-mruknęłam
w poduszkę.
Poczułam
rękę na moim brzuchu, która spowodowała masę przyjemnych uczuć
w moim organizmie. Przylgnęłam mocniej do jego ciała, dostając to
ciepło, którego potrzebowałam.
Zasnęłam
w jego ramionach.
*Jeśli przeczytałeś-skomentuj*
---
Cześć Wam!
Audrey i Justin coraz bardziej się rozkręcają.
Co Wy na to?
Chciałam podzielić się jeszcze obrazkiem, który na ask'a przysłała mi jedna z czytelniczek.
Naprawdę doceniam, że chciało Ci się robić to dla mnie.
Dziękuję, jest śliczny <3
Cholera to jest... to było takie... takie zmysłowe ♥ Zawsze chciałam tak pisać :> Żeby czytając można było poczuć to, co czują bohaterowie :) No k*rwa xd Tak mi się chamsko podobało, że nie wiem ;p Audrey i Justin są tacy słodcy i uroczy <3 Korci mnie, żeby "zobaczyć" miny ich przyjaciół, kiedy tylko wrócą i zobaczą ich RAZEM. No chyba, że się pokłócą, choć mam nadzieję, że do tego nie dojdzie :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie, bardzo zależy mi na twojej opinii ^^
pamietnik-caroline-a.blogspot.com
Tak przy okazji, to nominowałam Cię do Liebster Award, jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam :)
Usuńhttp://pamietnik-caroline-a.blogspot.com/p/liebster-award.html
Awww <3
OdpowiedzUsuńZapraszam do mnie.
awwww słodka końcówka *-*
OdpowiedzUsuńczekam na kolejny <33
xx
Jeju cudowne i ten obrazek <3
OdpowiedzUsuńjeju wspaniałe. żeby tak było na prawdę. aww można tylko pomarzyć.
OdpowiedzUsuńcały czas się uśmiechałam gdy to czytałam. <3
chcę więcej :) słodki rozdział <3/ ask.fm/KarolinaGrzeskow
OdpowiedzUsuńwiesz co
OdpowiedzUsuńnienawidzę cię
a wiesz za co?
za to, że tak cholernie dobrze piszesz
to jest absurdalne
nienormalne
w ogóle ty jesteś nienormalna
jak tak można
to co napisałaś jest aomkwfaowpfgagkmqaognokwmnfg *_________*
jezu haha moją opinię poznałaś na fb dotyczącą pocałunku haha
czekam na następny
wstawiaj szybko kicia :*
kocham cię ♥
Zostawiłaś u mnie link do tego bloga, dopiero dzisiaj miałam czas wejść i przeczytać, i co ja tu widzę! Zajebiste opowiadanie, które od razu pokochałam! Jesteś niesamowita pisząc coś tak pięknego. Niby jeden tydzień, a już zaczynają coraz bardziej do siebie TO COŚ czuć. Bardzo mi się podoba taki rozwój wydarzeń. Jej.. skąd Ty bierzesz takie pomysły, no ja się pytam skąd.
OdpowiedzUsuńMasz MEGA dużą wyobraźnie. Jak woglę wpadłaś na pomysł z taką fabułą :D Kocham!
Czekam na nexta. I zapraszam do mnie na nowy rozdział, mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz, a nawet jak Ci się spodoba to zostaniesz moją stałą czytelniczką jak ja Twoją :* Już obserwuję :D
Super :D
OdpowiedzUsuńJa już pisałam, że to opowiadanie jest świetne i nadal to podtrzymuje ! Piszesz genialnie, aż ci zazdroszczę :p Jestem tak ciekawa jak to wszystko się rozwinie, że już nie mogę się doczekać następnego ! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie ;) Miło by mi było, gdybyś przeczytała i zostawiła swoją opinie ! :)
http://unbreakable18.blogspot.com/
Genialne :)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba ! :) Dopiero odnalazłam ale będę czytać :)
OdpowiedzUsuńJak słodko <33 Oni są tacy genialni. Już nie mogę się doczekać następnego <3 Życzę weny i zapraszam do siebie :)) Kocham ;**
OdpowiedzUsuńświetny blog właśnie zaczęłam czytać :))))
OdpowiedzUsuńKolejny świetny rozdział mam nadzieję, że szybko dodasz następny. Jestem ciekawa co się dalej wydarzy :)
OdpowiedzUsuńoni są przeeesłooooodcyyyyyyyy!!! Kocham to opowiadanie w 100% !!!!! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!!!!!!
OdpowiedzUsuńNie wiem dlaczego ale jak wchodze na telefon na opowiadanie to nie mam tekstu a na komputerze jak wejde mam od połowy tak jakby uciete i nie moge przeczytac tego rozdziału:/
OdpowiedzUsuńBoże czy te rozdziały muszą być aż tak perfekcyjne? Osobiście uwielbiam takie romantico klimaty i muszę przyznać, że blog bardzo mi się spodobał:) Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością! + Liczę na to, że z czasem wena na poprzedni blog powróci, bo jestem ciekawa co dalej się wydarzy:(
OdpowiedzUsuńŻyczę weny kochana i zapraszam do siebie:
http://zoey-kat-ff-33.blogspot.com/
http://i-love-my-life-33.blogspot.com/
Kochane ;***
OdpowiedzUsuń