sobota, 3 maja 2014

Five

Środa

Justin's POV


Gubię swoją drogę i pewnie niedługo ktoś mi to wytknie.

Chcę, żeby wiedziała, że naprawdę ją uwielbiam.

Chcę czuć jej ciało obok mojego.

Teraz przykułem jej uwagę i chcę ją ukraść. Możemy zachowywać się miło i wolno, bo wiem, że całą noc, cały dzień, będę myślał o niej.

Może jestem uzależniony.
Sprawiła, że czułem się niepewnie, ale to było dobre. Podświadomie chciałem się tak czuć. Nie jest królową piękności. Ona jest po prostu piękną sobą.
Czasami chłodniejsza niż zima, a zarazem gorąca jak lato.
Czy to możliwe?
Wszystko co kiedyś miało znaczenie, już się nie liczy. Moje serce nie może się złamać, bo przecież na początku nie było nawet w całości. Czuję, że jest zablokowane.
Ten sposób w jaki chodzi.
Sposób w jaki mówi.
Sposób w jaki sprawia, że czuję przyjemne uczucie w środku.
To jest w jej uśmiechu. Jest w jej oczach.
Jestem gotowy by zrobić ten krok, zanim oboje się rozbijemy. Daje mi coś takiego, że chcę tego przez cały czas, potrzebuję każdego dnia. Nie zamierzam się znudzić. Nie mam dość, nie mogę trzymać się od niej z daleka.
Bo przyprawia mnie o dreszcze, kiedy kładzie swoje usta na moje.
Zmieniła sposób w jaki oddycham. Jest przygodą, którą chcę odkrywać.
Poczułem delikatne szturchnięcie, więc od razu odwróciłem głowę.
To był chyba najbardziej uroczy widok z rana, który kiedykolwiek dane mi było zobaczyć.
-Cześć księżniczko.-mruknąłem do ucha, jeszcze nie rozbudzonej dziewczyny. Przetarła oczy, po czym spoglądając na mnie, uśmiechnęła się lekko.
Cholera! Tak bardzo jej pragnę, ugh.
Ale niektóre rzeczy, lepiej zostawić niewypowiedziane.
-Hej.-odpowiedziała, wtulając swoją twarz w poduszkę. Zaśmiałem się, po czym odgarnąłem kosmyk jej ciemnych włosów, za ucho.
-Dobrze spałaś?
-Mhmmm.-przeciągnęła wstając, na co zrobiłem urażoną minę, ale ona tylko cmoknęła w moją stronę. Westchnąłem zrezygnowany, zakrywając się szczelniej kołdrą. Wędrowałem za nią wzrokiem, dopóki nie zniknęła w łazience.
Znów pomyślałem, że ma seksowny tyłek.
Muszę się opanować.
~*~
Spędziła godzinę w łazience, wychodząc i wyglądając jak modelka.
Miała na sobie czerwoną górę od bikini i długie, obcisłe spodnie w biało-niebieskie paski.
Jak ja mam nie wariować?
-Masz zamiar ubrać bluzkę?-spytałem, starając się jak najciszej, przełknąć ślinę. Zagryzła dolną wargę, uparcie utrzymując nasz kontakt wzrokowy.
-Nie, zaraz wychodzę na plażę.
-Idę z tobą.-rzuciłem szybko, nad niczym się nie zastanawiając. Jeżeli wyszłaby tam sama w takim stroju, inni chłopcy mieliby pole do popisu, a ja na to nie pozwolę.
-Okej.-wzruszyła ramionami, kierując się w stronę drzwi.
-Poczekaj!-wrzasnąłem, wyskakując z łóżka. Pośpiesznie stanąłem na nogi, podchodząc bliżej jej osoby.
-Justin.-wypuściła powietrze.-Jestem głodna.
-Zamknij się i mnie pocałuj.-szepnąłem w jej rozwarte wargi.
Nie musiałem długo czekać. Zaraz poczułem ten niesamowity smak jej ust, który nie równał się z żadnym innym. Wędrowałem językiem po jej wardze, uzyskując dostęp do wnętrza, z którego od razu skorzystałem. Jedną ręką podparłem się drzwi, chcąc jakoś ustać na nogach.
-Starczy.-wydusiła, przerywając. Posłałem jej jeden z najbardziej szczerych uśmiechów, jeszcze raz skradając buziaka. Zachichotała, wydostając się z mojego uścisku.

Audrey's POV
Starałam się nie dawać po sobie znać, że działa na mnie jak cholerny magnez.
Jest wizją szczęścia, gdy mnie chwyta, ożywiam.
Nie bardzo wiem co o tym sądzić, bo to pochłania mnie kompletnie.
Jadąc tu, myślałam, że będziemy omijać się szerokim łukiem, a tymczasem, tak po prostu romansujemy. To wygląda jak scena z jakiegoś tandetnego filmu.
Przyjemny dreszcz rozszedł się po moim ciele, gdy poczułam usta Justin'a, składające mokre pocałunki na mojej szyi. Jego ręce oplotły mnie w talii, co równało się z uśmiechem na mojej twarzy.
-Rozpraszasz mnie.
-Tak?-zapytał głupio, nie przerywając czynności.
-Chcę iść na plaże.-zaśmiałam się, zdejmując jego dłonie i obracając się przodem.
-Przecież miałem iść z tobą.-wydął wargę.
Jak można być tak cholernie uroczym i seksownym, jednocześnie?
-Skoro tak bardzo chcesz.-westchnęłam.
-Nie udawaj, że się nie cieszysz. Widzę to w twoich oczach.
-Oczywiście.-prychnęłam, wychodząc na zewnątrz. Delikatny wiatr rozwiał moje włosy, które po chwili i tak, wróciły do dawnego stanu.
-Stój!-usłyszałam, po czym chłopak od razu pojawił się obok mnie. Niepewnie spuścił swoją dłoń w dół, powoli splatając palce z moimi. Nawet jak bardzo bym się starała, kąciki moich ust, dobrowolnie uniosły się w górę.-Nie denerwuj się.-mruknął do mojego ucha, zaraz przegryzając lekko jego płatek.
Oszaleje.
~*~
-Będziesz tak ciągle leżeć?-Justin przerwał, moją chwile dla zrelaksowania się. Chyba niezbędne są u niego, badania na robaki, bo wciąż lata w tą i z powrotem.
Westchnęłam głośno, zdejmując swoje okulary przeciwsłoneczne.
-Czego Ty ode mnie chcesz, człowieku?
-Chodź ze mną do wody.-marudził.
Czasami mam wrażenie, że jego umysł, nadal jest umysłem pięciolatka.
-Nigdzie nie idę.-warknęłam, poprawiając się.
-Dobra.-powiedział. Moje nadzieje na jego odczepienie, okazały się zbędne. Jedna ręka, opatuliła mnie w pasie, a druga zaś, znalazła się pod kolanami. Potem czułam tylko, jak bez żadnych problemów, unoszę się w powietrze.
-Puszczaj mnie, idioto!
-Wypluj to.
-Nie.
-Tak.
-Puść mnie!-syknęłam, mocno uderzając go w pośladki.
-Audrey!
-Co?
-I tak wylądujesz w wodzie.-zarechotał.
-Zrobię co zechcesz.
Właśnie wtedy poczułam grunt pod nogami.
Rzuciłam mu morderczy wzrok, krzyżując ręce na piersiach.
-Tu.-wskazał palcem na usta, na co tylko przewróciłam oczami. Podeszłam bliżej, jeżeli w ogóle było to możliwe i objęłam jego wargi.
Mogłabym ich smakować w nieskończoność.
Chłopak reagując na pozwolenie, powoli wsunął swój język, potem zaczynając wojnę z moim. Wspaniałe uczucie.
Mrowienie w moim brzuchu było denerwujące, a zarazem tak przyjemne.
To chore.
Dlaczego on tak na mnie działa?
~*~
-Audrey...-cichy, męski głos, dotarł do moich uszu, gdy po raz kolejny próbowałam zasnąć.
-Czego?
-Bo wiesz.-jęknął.-Tak jakby, nie mogę zasnąć.
-To tylko pretekst, do tego by położyć się koło mnie, prawda?
-Możliwe.-zaśmiał się, układając swoje ciało na miękkiej powierzchni łóżka.
-Idiota.-westchnęłam, zabierając większą część kołdry.
-Nie prawda.-oburzył się.
-Mhm.-mruknęłam w poduszkę.
Poczułam rękę na moim brzuchu, która spowodowała masę przyjemnych uczuć w moim organizmie. Przylgnęłam mocniej do jego ciała, dostając to ciepło, którego potrzebowałam.

Zasnęłam w jego ramionach.


*Jeśli przeczytałeś-skomentuj*
---
Cześć Wam!
Audrey i Justin coraz bardziej się rozkręcają.
Co Wy na to?
Chciałam podzielić się jeszcze obrazkiem, który na ask'a przysłała mi jedna z czytelniczek.
Naprawdę doceniam, że chciało Ci się robić to dla mnie.
Dziękuję, jest śliczny <3


20 komentarzy:

  1. Cholera to jest... to było takie... takie zmysłowe ♥ Zawsze chciałam tak pisać :> Żeby czytając można było poczuć to, co czują bohaterowie :) No k*rwa xd Tak mi się chamsko podobało, że nie wiem ;p Audrey i Justin są tacy słodcy i uroczy <3 Korci mnie, żeby "zobaczyć" miny ich przyjaciół, kiedy tylko wrócą i zobaczą ich RAZEM. No chyba, że się pokłócą, choć mam nadzieję, że do tego nie dojdzie :D
    Zapraszam do mnie, bardzo zależy mi na twojej opinii ^^
    pamietnik-caroline-a.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak przy okazji, to nominowałam Cię do Liebster Award, jeśli jesteś zainteresowana to zapraszam :)
      http://pamietnik-caroline-a.blogspot.com/p/liebster-award.html

      Usuń
  2. awwww słodka końcówka *-*
    czekam na kolejny <33
    xx

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeju cudowne i ten obrazek <3

    OdpowiedzUsuń
  4. jeju wspaniałe. żeby tak było na prawdę. aww można tylko pomarzyć.
    cały czas się uśmiechałam gdy to czytałam. <3

    OdpowiedzUsuń
  5. chcę więcej :) słodki rozdział <3/ ask.fm/KarolinaGrzeskow

    OdpowiedzUsuń
  6. wiesz co
    nienawidzę cię
    a wiesz za co?
    za to, że tak cholernie dobrze piszesz
    to jest absurdalne
    nienormalne
    w ogóle ty jesteś nienormalna
    jak tak można
    to co napisałaś jest aomkwfaowpfgagkmqaognokwmnfg *_________*
    jezu haha moją opinię poznałaś na fb dotyczącą pocałunku haha
    czekam na następny
    wstawiaj szybko kicia :*
    kocham cię ♥

    OdpowiedzUsuń
  7. Zostawiłaś u mnie link do tego bloga, dopiero dzisiaj miałam czas wejść i przeczytać, i co ja tu widzę! Zajebiste opowiadanie, które od razu pokochałam! Jesteś niesamowita pisząc coś tak pięknego. Niby jeden tydzień, a już zaczynają coraz bardziej do siebie TO COŚ czuć. Bardzo mi się podoba taki rozwój wydarzeń. Jej.. skąd Ty bierzesz takie pomysły, no ja się pytam skąd.
    Masz MEGA dużą wyobraźnie. Jak woglę wpadłaś na pomysł z taką fabułą :D Kocham!
    Czekam na nexta. I zapraszam do mnie na nowy rozdział, mam nadzieję, że przeczytasz i skomentujesz, a nawet jak Ci się spodoba to zostaniesz moją stałą czytelniczką jak ja Twoją :* Już obserwuję :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja już pisałam, że to opowiadanie jest świetne i nadal to podtrzymuje ! Piszesz genialnie, aż ci zazdroszczę :p Jestem tak ciekawa jak to wszystko się rozwinie, że już nie mogę się doczekać następnego ! :D

    Zapraszam do siebie ;) Miło by mi było, gdybyś przeczytała i zostawiła swoją opinie ! :)
    http://unbreakable18.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  9. Bardzo mi się podoba ! :) Dopiero odnalazłam ale będę czytać :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Jak słodko <33 Oni są tacy genialni. Już nie mogę się doczekać następnego <3 Życzę weny i zapraszam do siebie :)) Kocham ;**

    OdpowiedzUsuń
  11. świetny blog właśnie zaczęłam czytać :))))

    OdpowiedzUsuń
  12. Kolejny świetny rozdział mam nadzieję, że szybko dodasz następny. Jestem ciekawa co się dalej wydarzy :)

    OdpowiedzUsuń
  13. oni są przeeesłooooodcyyyyyyyy!!! Kocham to opowiadanie w 100% !!!!! Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału!!!!!!!

    OdpowiedzUsuń
  14. Nie wiem dlaczego ale jak wchodze na telefon na opowiadanie to nie mam tekstu a na komputerze jak wejde mam od połowy tak jakby uciete i nie moge przeczytac tego rozdziału:/

    OdpowiedzUsuń
  15. Boże czy te rozdziały muszą być aż tak perfekcyjne? Osobiście uwielbiam takie romantico klimaty i muszę przyznać, że blog bardzo mi się spodobał:) Czekam na kolejny rozdział z niecierpliwością! + Liczę na to, że z czasem wena na poprzedni blog powróci, bo jestem ciekawa co dalej się wydarzy:(
    Życzę weny kochana i zapraszam do siebie:
    http://zoey-kat-ff-33.blogspot.com/
    http://i-love-my-life-33.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń